Strona:Władysław Sebyła - Pieśni szczurołapa.djvu/10

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

A kiedy suche będą morza, rzeki i potoki,
Wpiją drobne siekacze w obłoki,
Zanurzą zęby w zachodzące zorze,
I z pysków wąsatych
W wyschły ocean i morze
Zakapią krwi słonecznej purpurowe kwiaty!


Ja jestem szczurołapem, gram słodko na flecie,
Chodzę, lunatyk nieba, po ogromnym świecie,
Szczury tropię
I topię.
Gram kołysanki srebrne na siedmiu świetlistych tonach,
A szczury tańczą sennie na długich, złuszczonych ogonach.
Wsłuchane w pluski fujarki,
Toczą piskliwe pogwarki,
Idą za mną — w takt fletu zwolna się kolebią —
I toną po jednemu, powoli —
W czarnej, rodzajnej roli,
W mojem złocistem niebie.