Przejdź do zawartości

Strona:Władysław Mickiewicz - Emigracya Polska 1860—1890.djvu/103

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

obrońców upadającej ojczyzny wytykane są ich słabości; uwagę społeczeństwa zwracano na grzechy ojców. Pobudka ta do pokory odciągała umysły od tych wściekłych przeklinań wroga, które jego przewrotności przypisując całą winę klęsk dziejowych, zacierają poczucie zboczeń Polski i kary opatrznościowej. Ale pesymizm ten połączył surowość dla uchybień męczenników naszych z niezmierną względnością, dochodzącą do uwielbienia dla głównych winowajców narodowych; skarcił tak surowo przywary dawnej Polski, że zdawał się już jej nie zapowiadać odrodzenia. Skorzysta z tej niemiłosiernej krytyki przyszła historya, pogrąży jednak na nowo w otchłań postacie, które ostatecznie nie dadzą się uniewinnić. Video meliora, deteriora seguor jest potępieniem tych, którzy widząc jaka droga jest najlepsza wybierają najgorszą.
Łatwo wykazać słabe strony filozoficznej tej reakcyi przeciw pobłażliwości systematycznej dla przodków naszych cechującej poprzednich dziejopisarzy. Każda reakcya, nawet zbawienna w skutkach, jest przesadna w środkach i nic pospolitszego jak wpaść z jednej ostateczności w drugą. Naprzykład Kalinka pisze we wstępie do historyi ostatnich lat panowania Stanisława Augusta: »Znane są, to prawda, imiona ludzi, którzy swe sumienia sprzedawali za krocie, lecz nic dziwnego, że żaden ślad nie pozostał o tych, których kupiono za łyżkę strawy, za kilka talarów; więc potępiając grzechy przeszłości nikt z nas zapomnieć nie może, że na każdego mniej więcej jednaka spada za nie odpowiedzialności Mniej więcej jednaka odpowiedzialność Szczęsnego Potockiego, który pułki, skarby, wpływy olbrzymie imienia, stanowiska i stosunków oddawał na usługi wroga i zaściankowego