Strona:Voltaire - Refleksye.djvu/58

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

A gdyby...
Co tobie, prochu, gdy pyłek twój wstąpi w inną istotą i przepoi ją tem wszystkiem czemś, co było twojem? Ja i — Ty! Nowa osobowość nie jest już moją i jest tak nieskończenie mało mną, jak kapusta, melon, które wyrosną na ziemi, pod którą spoczywa moje doczesne Ja.
Być nieśmiertelnym — znaczyłoby zachować własne organy, własną pamięć, własne zdolności.
Haha... Otwórzcie wszystkie groby, ułóżcie wszystkie szkielety w kurhany pod same niebiosa — wszystko znajdziecie śród cieni, krom... nadziei.

(Lettres de Memmius à Ciceron.

== Co to jest Idea?
— Obraz odzwierciedlający się w mózgu.
— Więc wszystkie myśli nasze są obrazami?
— Zapewne, gdyż i najoderwańsze idee są jeno dalszem ogniwem rzeczy poznanych.
— Któż jest tych obrazów artystą?
— Nie ja — nie ty, choć może jesteś dość dzielny w sztuce malarstwa. Kto mnie jako ducha stworzył, tworzy moje wyobrażenia.
— Skąd wiesz, że nie jesteś ich twórcą?
— Stąd, że często narzucają mi się wbrew woli, gdy czuwam i bezwiednie, gdy sypiam.
— Tedy wierzysz, że idee nie ściślej są z tobą związane, jak włosy twoje, które poczynają się, rosną iwypadają niezależnie od twojej samowiedzy? Nie inaczej...