Strona:Uwagi nad językiem Cyprjana Norwida.djvu/38

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nie jakiejś jedności nastrojowej między rzeczami, napozór nie mającemi nic wspólnego; c) (w ostatnim wypadku) praktyczne zastosowanie teorji przemilczeń. Przed ostatnim bowiem wyrazem («jeździliśmy») trzeba dodać domyślne uzupełnienie: «trzeba bowiem wiedzieć, że często na spacer jeździliśmy».

§ 11. Poza świadomemi i celowemi niedopowiedzeniami Norwida istnieje cały szereg mimowolnych luk w myśli i zdaniu. Czasem takie elipsy różnych pojęć utrudniają tylko zrozumienie zdania, nieraz jednak logicznie i treściowo je zniekształcają:

1) Zofja jęła mówić z początku niedbale,
Jak iskier rzuty, — dalej błyskawicą. (Quidam).

Formalnie zdanie takie dałoby się tak tylko rozwiązać: «Jęła mówić z początku niedbale, jak (niedbale padają) rzuty iskier, a następnie mówiła błyskawicą» (szybko). Tymczasem jest jasne, że obraz i sytuacja nie pozwalają na taką interpretację. Logika sytuacji każe rozumieć te porównania tak: a) mówiła chaotycznie (niedbale), nie troszcząc się o konsekwencję i wynikliwość myśli tak, jakgdyby rzucała iskry; b) mówiła, olśniewając słuchaczy niezwykłemi i niespodziewanemi powiedzeniami, jak błyskawicą.

2) «Owóż, okropny mniej, jakkolwiek wiele zbliżony, widok Pomponius przedstawiał, niedocieczone mając k'temu cele, lub dramy miłość, iż w oną się wprawiał». (Quidam).

Mogą istnieć trzy interpretacje końca tego okresu: a) ...mając k'temu niedocieczone cele lub mając za cel miłość dramy, co było widoczne z tego, iż w oną się wprawiał; b) ...mając k'temu niedocieczone cele lub mając miłość dramy, tak że szukał sposobności, aby się w nią wprawiać; c) ...przedstawiał widok... lub przedstawiał miłość dramy... przez to, że w oną się wprawiał (w miłość lub w dramę?).