Strona:Ulicą i drogą.djvu/012

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Włożymy ci kawałek wyszarganej miotły,
Iż rzekną, że wyglądasz jak drugi dozorca.
 
Krzywo na ciebie patrzeć będzie pan Walenty,
Aż nakoniec, za jego namową pokątną,
Woźnice magistraccy precz cię stąd uprzątną,
Zanim cię tchnienie wiosny rozkruszy na szczęty.

1927