Strona:Trzy twarze Józefa Światły.pdf/246

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wszczynało kampanię propagandową przeciwko tzw. partyzantom, czyli grupie skupionej wokół ówczesnego wiceministra spraw wewnętrznych Mieczysława Moczara? W każdym razie 2 stycznia 1963 r. por. Stanisław Lesiuk, starszy oficer operacyjny w I Departamencie, wypełnił formularz „Postanowienia o założeniu rozpracowania operacyjnego”, które po zatwierdzeniu przez dyrektora departamentu, Henryka Sokolaka, zostało 15 stycznia zarejestrowane w ewidencji departamentu. Rozpracowanie to było podjęte jako kontynuacja dotychczasowego, ale tym razem miało być prowadzone „pod kątem możliwości zastosowania wobec niego [Światły] przedsięwzięć profilaktycznych”. Co to miało oznaczać, nie jest jasne, ale brzmi groźnie: nie można wykluczyć, iż „przedsięwzięciem profilaktycznym” mogło być po prostu zlikwidowanie.
Niestety, zachowana w stanie szczątkowym dokumentacja nie pozwala na odtworzenie ani rzeczywistych intencji, ani podejmowanych działań. Z notatki sporządzonej w czerwcu 1966 r. — a wiec ponad trzy lata później — nie wynika, że przedsięwzięto jakiekolwiek konkretne akcje. Jest ona kompilacją starych materiałów obciążających Światłę i nie zawiera żadnych konkluzji poza zwróceniem uwagi na to, że „dotychczas w sprawie Światły nie przeprowadzono postępowania karnego, chociaż istniały dostateczne podstawy do skierowania jego sprawy z aktem oskarżenia do Sądu Warszawskiego Okręgu Wojskowego w celu rozpoznania w trybie zaocznym”. Autor notatki z żalem stwierdzał, że jedyną sankcją wobec zdrajcy było pozbawienie go stopnia oficerskiego, co nastąpiło wraz z rozkazem ministra spraw wewnętrznych dopiero 21 października 1959 r. W kolejnym zachowanym dokumencie — notatce z 24 lutego 1967 r. — znów zebrane są zarzuty wobec Światły, tym razem na podstawie analizy akt nadzoru prokuratorskiego w procesie Fejgina, Romkowskiego i Różańskiego, którzy od 1964 r. byli pod ścisłym nadzorem SB, ale już na wolności. Być może więc — ponieważ nie udawały się „przedsięwzięcia profilaktyczne” — zastanawiano się w tym czasie (lata 1966-1967) nad wytoczeniem procesu in absentia. To jednak tylko moja sugestia, żadnych dowodów bowiem nie znalazłem. Następny chronologicznie dokument w aktach SOR „Kogut” pochodzi dopiero z marca 1979 r. i jest to notatka oparta na informacji z niezidentyfikowanego i jak zaznaczono z niesprawdzonego źródła. Wedle dziennikarza Głosu Ameryki, Marka Święcickiego, z którym „źródło” rozmawiało, Światło mieszka w Nowym Jorku i „prowadzi jakiś interes handlowy”. Niewykluczone, iż była to jedyna informacja dotycząca zdrajcy, jaką wówczas dysponował wywiad PRL!
W tej sytuacji nie powinno dziwić, że parę lat później, a konkretnie 14 października 1982 r., ppłk Franciszek Krawczyk, starszy inspektor X Wydziału I Departamentu, podpisał „Notatkę końcową”. Pisał w niej: „Uzyskano szereg, krańcowo odległych od siebie miejscowości na terenie USA, gdzie [figurant] miał rzekomo przebywać i firm, w których miał pracować. Część tych danych należy potraktować jako celową dezinformację służb specjalnych USA.”.