Strona:Theodore Roosevelt - Życie wytężone.pdf/79

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

miał świadomość swego czynu i będzie sobie zbyt wyraźnie zdawał sprawę ze swego własnego celu. Ale z czasem usposobienie to przejdzie bez śladu. Wkrótce bardzo spostrzeże, że uczucie koleżeństwa, które musiał początkowo wywoływać sztucznie, istniało, chociaż w stanie utajonym, i może rozwijać się pomyślnie. Może naturalnie stać się normalnem dopiero wtedy, kiedy człowiek sam dochodzi do tego, że interesuje się bezwiednie celem, który on i jego towarzysze osiągnąć pragną. Jest więc oczywiście pożądanem, aby cel ten posiadał realny i żywotny interes dla każdego. Zachodzi to w wypadku stowarzyszeń politycznych właściwych. Zrobiono wiele nietylko za pośrednictwem zwykłych stowarzyszeń politycznych, ale także za pomocą klubów i związków obywatelskich i innych, lecz zrobić można jeszcze znacznie więcej. Naturalnie zachodzi obawa znieprawienia takiego towarzystwa przez łajdactwo lub głupotę. Kiedy organizacya polityczna stronnicza staje się poprostu zwykłem stowarzyszeniem w celach rabunku i protekcyi, staje się grozą, a nie pomocą dla społeczności; a kiedy organizacya polityczna niepartyjna podpada pod wpływ fanatyków skrajnych, których takie organizacye zawsze pociągają, z kolei staje się też bezpożyteczną lub szkodliwą. Ale jeżeli te organizacye są prowadzone według przepisów uczciwości i zdrowego rozsądku, to czynią dobro, które zatacza daleko szersze kręgi, niż przypuszczają ich inicyatorowie, i dochodzą do rezultatów daleko większego znaczenia, niż te, które miały bezpośrednie na celu.
Jest rzeczą doskonałą osiągnąć tryumf dobre-