Strona:Theodore Roosevelt - Życie wytężone.pdf/59

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

podniosłego i wysilali się potężnie w celu zrealizowania tego ideału za pomocą metod praktycznych. Trzeba, aby było wiele kompromisów, ale nie możemy zawierać kompromisu z nieuczciwością, z grzechem. Nie powinniśmy się dać nigdy obłąkać twierdzeniem bezwartościowem, że ludzie otrzymują tylko to, czego żądają; że wydawca nędznego piśmidła powinien być usprawiedliwiony, bo publiczność domaga się plugastwa; że urzędnicy miejscy, inaugurujący system „domów szeroko-otwartych”, powinni być usprawiedliwieni, ponieważ część publiczności lubi rozpustę; że ludzie, którzy szydzą z filantropii, powinni być usprawiedliwieni, ponieważ między filantropami są hipokryci, a pomiędzy nieszczęśliwymi są nędzni i występni. Pochlebianie zepsuciu prowadzi za sobą natychmiast wzrost zepsucia. Kiedy uczucie publiczne przebacza złe postępowanie człowiekowi publicznemu, jest to rzecz straszna, ale nie stanowi to żadnego usprawiedliwienia człowieka publicznego, jeżeli przez swoje postępowanie jeszcze bardziej poniża uczucie publiczne. Nie można gwałcić praw uczciwości, przyzwoitości, moralności. Obowiązek czci nakazuje nam czynić to samo, co głosimy, pamiętać, że nie możemy być usprawiedliwieni, jeżeli tego nie robimy i że ostatecznie ani wielkie powodzenie materyalne, ani największa zręczność w interesach, ani rozwój intellektualny żadnego rodzaju nie może okupić w narodzie braku zalet podstawowych: odwagi, honoru i zdrowego rozsądku.