Strona:Theodore Roosevelt - Życie wytężone.pdf/163

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

krańca do krańca historyi, postęp cywilizacyi był nieobliczalnym zyskiem dla ludzkości, a ci, którzy przyczyniali się do tego postępu, zasługują na cześć najwyższą. Cześć misyonarzowi, cześć kupcowi, którzy dziś nawet, za dni naszych, zrobili tak wiele, aby wprowadzić promienie światła do ciemnych zakątków świata.
W dziele, które spełniliśmy dotąd, zastosowaliśmy tylko w praktyce prawdziwe zasady naszej demokracyi. Pracujemy w duchu samorządu względem nas samych i dobrej woli względem innych, w duchu miłości ludzkości i nieskończonej w nią wiary. Nie zrzekamy się ślepo zaradzenia niedolom, które istnieją, albo brakom, właściwym ludzkości; ale poprzez niedopatrzenia i pomyłki, poprzez egoizm i poziomość motywów, poprzez krótkowidztwo i tchórzostwo, zwracamy uparcie oczy nasze ku horyzontowi złotego tryumfu. Jeżeli zechcecie badać naszą przeszłą historyę, jako narodu, przekonacie się, że popełniliśmy wiele błędów i zawiniliśmy wielu niedostatkami, a przecież zawsze w końcu wychodziliśmy zwycięzko, bo nie pozwalaliśmy zgnębić się błędom i porażkom, naprawialiśmy je i pomimo nich trwaliśmy. Tak być ma i w przyszłości. Jako naród przypasujemy miecz do boku z mocnym zamiarem męzkiego odegrania naszej roli dla ostatecznego tryumfu; dlatego to odwracamy się z pogardą od dróg lenistwa i wypoczynku, walcząc w imię dobra i przeciwko złemu jak Wielkie Serce walczył w nieśmiertelnem opowiadaniu Bunyana.

KONIEC.