Strona:Theodore Roosevelt - Życie wytężone.pdf/155

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

do wielkości, które rozszerzały swoje panowanie i które odegrały rolę, jako mocarstwa wszechświatowe, zakończyły swoje istnienie. Tak było istotnie, ale zakończyły swoje istnienie także i inne. Państwa słabe i nie rozwijające się znikły z powierzchni świata równie stanowczo, a daleko prędzej, niż te, których obywatele posiadali w sobie pęd, który popycha dusze szlachetne do szlachetnych i wielkich wysiłków. Jest to tylko inny sposób stwierdzenia powszechnego prawa śmierci, które samo jest częścią powszechnego prawa życia. Człowiek, który pracuje, który dokonywa wielkich czynów, umrze w końcu równie napewno, jak największy próżniak, zajmujący miejsce na powierzchni ziemi, ale pozostawia za sobą ten wielki fakt, że dobrze spełnił dzieło swego życia. To samo stosuje się również do narodów. Jeżeli naród, który ośmielił się być wielkim, który miał wolę i władzę zmieniać przeznaczenia stuleci, musi w końcu zginąć, — niemniej pewnie musi umrzeć i naród, który odgrywał rolę samiczki; i podczas gdy naród, który nie zrobił nic, nie pozostawia za sobą nic, naród, który dokonał wielkiego dzieła, w istocie żyje dalej, żyje wiecznie, choć pod zmienioną postacią. Rzymianie przeszli przez scenę świata zupełnie tak samo, jak przeszły wszystkie narody starożytności, które stały w miejscu, podczas gdy oni się rozszerzali. Ale o tamtych pamięć nawet zanikła, podczas gdy Rzym jest zawsze siłą żywą od końca do końca szerokiego świata, w całej naszej cywilizacyi współczesnej i tak będzie poprzez pokolenia bez liku w ciągu nieobliczalnych stuleci.