Strona:Theodore Roosevelt - Życie wytężone.pdf/124

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

się prawdziwym człowiekiem amerykańskim. Prócz tego istnieją poważne szanse, że nie stanie się dobrym kawałem człowieka, jeżeli nie będzie dobrym kawałkiem chłopca. Nie trzeba, aby był tchórzem lub słabym, ani fanfaronem lub brutalem; nie trzeba, aby był próżnym. Trzeba, aby umiał mocno pracować i dobrze się bawić. Trzeba, żeby umysł miał jasny a życie czyste, trzeba, aby był zdolny zająć swoje miejsce we wszelkich okolicznościach i przeciwko wszystkim przychodniom. Tylko w takich warunkach zmieni się na ten rodzaj człowieka amerykańskiego, z którego Ameryka może być istotnie dumna.
Istnieją zawsze w życiu niezliczone tendencye dobre i złe, i każde pokolenie widzi kolejno, jak pewne z tych tendencyi wzmacniają się, a inne słabną, i nie zawsze niestety zdarza się, że tendencye złe są osłabiane, a dobre wzmacniane. Ale podczas ostatnich kilku dziesięcioleci w życiu chłopców nastąpiły niewątpliwie znaczne zmiany. Wielkie zwiększenie zamiłowania do sportów atletycznych np., pełne niebezpieczeństwa, jeżeli stanie się przesadnem i niezdrowem, miało jako bezwarunkowe a doskonałe następstwo wzmocnienie męzkości.
Czterdzieści, czy pięćdziesiąt lat temu ktokolwiek pisał o moralności amerykańskiej nie mógł nie ubolewać nad zniewieściałemi i rozpustnemi obyczajami młodych Amerykanów, urodzonych z bogatych rodziców. W owych czasach chłopiec zamożny, szczególnie w wielkich miastach wschodu, żył zbyt rozpustnie, oddawał się bilardowi, jako głównej ze swych niewinnych rozrywek, i uczuwał tylko sła-