Strona:Teofil Lenartowicz - Nowa lirenka.djvu/198

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— 182 —

O pieśni złota! w wiatru pogoni
Po perłach rosy twe skrzydło dzwoni,
Przecieka zamki żelaznych bram:
Pieśni rodzinna, znam ja cię znam!
W piersiach narodu, cudny aniele,
Śpiewasz na łące, płaczesz w kościele,
I w ogniu bitew, śród świstu kul
Stajesz przezłoty rycerzu pól.
Dziecię za tobą tęschni i mąż,
Pieśni rodzinna, śpiewaj mi wciąż.
Tyś duszą ludu i jak on dzielna
Nierozłamana i nieśmiertelna;
Ty i on jedno srebrzysty len,
Z którego rajski ciągnę mój sen.