Strona:Teofil Lenartowicz - Nowa lirenka.djvu/176

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— 160 —

Jest i ptak szybszy niżeli sokół,
Co ziemię całą widzi naokół,
Co wam na złotych hełmach zasiada,
A gdzie myśl spadnie tam i on spada;
Ptak cudnie piękny, świetny, okazały,
I ten się gnieździ tu: — Orzeł wspaniały.

Jestci i świetna zbroja ogromna,
Na miecze i na strzały niezłomna;
Złota jak Kościół, zbroica stara,
Wisi nad wami, a zwie się — Wiara.”

Skończył, a książę w dłonie uderzy,
— „Niechże mu skarbnik złoto odmierzy!
I mówi: oto prawdę mi rzekł,
Lecz jak się zowie ten wierny człek?”

Starzec się skłoni o obietnicę:
„Wpierw mi otwórzcie wasze skarbnice
I ważcie w wory złoto, a potem
Kościół Chrystusa pokryjcie złotem.