Strona:Tatry. Przez Podtatrzanina.pdf/117

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Nr. 9.

Głos zaś niemiły od równin gdzieś leci,
I wprost w komnaty biesiadne się wkrada,
Głos wydobyty z piersi biednych kmieci.

Aluzya do nastąpić mającego ślubu sławnego, w rok później po ukryciu się w Czorsztynie, który to ślub uczynił Jan Kaźmierz we Lwowie dnia 1. Kwietnia 1656 r; wyrzekając przed ołtarzem Bogarodzicy następne słowa: „Ślubuję Bogu i przeczystej jego Matce, Bogarodzicy dziewicy, iż wszelkiego starania dołożę Ja z mojemi senatorami i radcami, ażeby w całem Mojem królestwie, włościanie zawsze sprawiedliwemi cieszyli się prawami.“ Jakże to dawno przemyśliwali królowie polscy nad poprawą nieszczęsnej doli swoich poddanych, idąc za popędem serca, i kierując się sprawiedliwością!

Nr. 10.

Bywało cudne zbroje tu błyszczały,
W bojach przywykłe pisać swoją chwałę;
Niemi to rycerz odważny — zuchwały,
Światu okazał co wieczne i trwałe.

Zawisza Czarny będąc panem dziedzicznym zamku Czorsztyna zginął, walcząc przeciw Tur-