Strona:Tajemnica zamku Rodriganda. Nr 18.djvu/14

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
—   500   —

musi jak najprędzej donieść o krokach nieprzyjaciela, więc nie szanował swego wierzchowca, lecz pędził jak strzała.
Przed północą stanął przed domem. Wszystko było pogrążone w głębokim śnie, tylko Emma czuwała przy łożu ukochanego. Do niej więc zwrócił się vaquero.
Gdy zbudziła swego ojca, ten kazał natychmiast przywołać starego sługę.
Francesco opowiadał, że Komanchowie w liczbie dwustu zwolna zbliżają się do hacjendy, gdyż poprzysięgli zemstę.
— Z chwilą, gdy sennor Helmer z Apachą uwolnili damy, poprzysięgli zemścić się. Napewno posłali zaraz jednego do swoich siedzib, położonych niedaleko od Rio Pecos. Podczas gdy sennorowie walczyli z wrogiem nad brzegiem Rio Grande, wyruszyło już dwustu. Pozostali z pogromu przyłączyli się do nich, opowiadając, jak ich przerzedzono, potem jeszcze szybszy rozpoczęli pościg. Są oni od hacjendy w odległości sześciu godzin zwyczajnej jazdy. Myślę, że ukryją się w górach, by ich nie spostrzeżono, dopiero jutro w nocy napadną na hasjendrę.
— Musimy obmyśleć środki obrony — rzekł sennor. — O, żeby przynajmniej sennor Helmer nie był ranny! Ale na naczelnika Apachów i na Bawole Czoło możemy liczyć z całą pewnością. Bawole Czoło jest jeszcze na górze El Reparo. Muszę posłać po niego. Jeżeli nie jesteś znużony, to zmień konia i zbudź kilku do pomocy, jedź w kie-