Strona:Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Trzy serca.djvu/89

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Grzybom więc pan zawdzięcza, że nie stał się pan mordercą — zauważył Gogo, ubawiony gadaniną Tukałły i jego niewzruszoną powagą.
— Tak — przyznał Tukałło — w ogóle grzybom wiele zawdzięczam w życiu. Stosunek grzybów do mnie był zawsze życzliwy, nie powiem że: przyjazny. Lubię te ciche stworzenia Na pewnym zgniłym maślaku poślizgnął się podczas polowania mój stryj. Oczywiście cały ładunek śrutu znalazł się w jego głowie. Był to zresztą jedyny ładunek, jaki znalazł sobie siedlisko pod jego czaszką podczas całego długoletniego życia.
— A ty dostałeś spadek? — zaśmiał się Irwing.
— Nieduży. Wystarczył zaledwie na urządzenie pogrzebu. Ale ja nie jestem chciwy na dobra materialne. Wystarczyła mi satysfakcja moralna. Przepadam za pogrzebami, a poza tym lubię, gdy się w rodzinie coś dzieje. Pogrzeby, śluby i rozbijanie talerzy na głowach, to są te nieliczne, niestety, zdarzenia, które urozmaicają ohydę życia rodzinnego. Państwo, jak słyszałem, od niedawna są po ślubie — zwrócił się do Kate.
— Tak. Ale mamy nadzieję, że dalsze atrakcje przyjdę nieprędko.
— Rozumiem. Mówi pani o drożyźnie talerzy. Istotnie, kryzys ekonomiczny i w tej dziedzinie spowodował rodzaj zastoju. Nie należę do optymistów, ale mam nadzieję, że czasy się poprawią. W każdym razie małżeństwo jest pożyteczną instytucją, jest niewątpliwie najdogodniejszym i wypróbowanym sposobem obrzydzenia sobie życia przez dwoje ludzi. Nic tak nie skłania człowieka do wzniesienia się w wyższe regiony abstrakcji, jak zniechęcenie się do pospolitej rzeczywistości. Miałem przyjaciela, zezowatego zresztą, który po trzyletnim pożyciu z żoną uwierzył w istnienie Boga, a nawet skłonny był do mniemania, że balsam kapucyński pomaga w wypadkach cięższego zatrucia alkoholem. To go zgubiło. Zaczął pić w ten sposób, że do każdego kieliszka wódki dolewał trochę balsamu. Mieszanina istotnie była tak wyborna, iż stał się pijakiem.
— Rzeczywiście taka wyborna? — zainteresował się Polaski.
— Bezkonkurencyjna.
— A pan nie jest żonaty? — zapytała Kate.