Strona:T. Hodi - Pan Ślepy-Paweł.pdf/18

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
I.

Z Dyonizym byliśmy na trzecim uniwersyteckim kursie, gdy nadeszła wiadomość o zgonie jego ojca. Krótko donosił o tem rządca. Jeśli dobrze pamiętam, powiadał tyle tylko i w tym guście, że nieboszczyk dziedzic, świeć Panie nad jego duszą, przeziębił się na polowaniu i ducha Bogu oddał, opatrzon ŚŚ. Sakramentami. Szerzej natomiast pisała Joasia, siostra Dyonizego, mieszkająca podówczas przy swojej ciotce starościnie Ciechanowieckiej, w Białymstoku. Z jej listu dowiedzieliśmy się przynajmniej, że z pogrzebem wstrzymano się do naszego przybycia; ciało złożono tymczasowo w sklepach pobliskiego miejskiego kościoła. Dyonizego starała się Joasia pocieszyć; nie rozwodziła się ze swoim smutkiem, zgon ojca przedstawiła spokojnie, krótko; donosiła, że rodzic zostawił testa-