Strona:Tłómaczenia t. III i IV (Odyniec).djvu/561

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
Talbot.

Stało się! trzeba spłacić dług natury,
Oddać żywiołom, to co z nich powstało! —
Chwila nie minie — a z Talbota, który,
Świat niegdyś cały napełniał swą chwałą,
Zostanie tylko — proch! — Tak kończy człowiek!
A cała korzyść światła, co dziedziczym,
Jest — że ze wzgardą, przed zawarciem powiek,
Widzim, że wszystko było tylko — niczém!

SCENA VII.
CIŻ, KRÓL, FILIP, DUNOIS, DU CHATEL,
i Żołnierze francuzcy.
Filip.

Zwycięztwo nasze!

Król
(postrzegając Talbota).

Patrzcie! ktoś umiera!
Śpieszcie dać pomoc! gdy już nie daremnie.

(Żołnierze francuzcy zbliżają się do umierającego)
Fastlof
(zastępując im drogę)

Precz ztąd! szanujcie zwłoki bohatera,
Przed którym w życiu drżeliście nikczemnie!

Filip (zbliżając się).

Co widzę? Talbot!