Strona:Tłómaczenia t. III i IV (Odyniec).djvu/424

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

tecznie, bo wiém że oni to są, którzy mieszkają w królestwie niebieskiém. Gdy odejdą, całuję ziemię, gdzie stali i nieraz płakałam z żałości, że mię z sobą nie wzięli. O nic nie prosiłam ich nigdy, jedno względem mojéj wyprawy, i aby Bóg dopomógł Francuzom; dla siebie nie żądałam nigdy innéj nagrody, oprócz zbawienia méj duszy. Od piérwszego razu, jakem usłyszała głos Świętych, ślubowałam Bogu dobrowolnie pozostać czystą dziewicą, na duszy i na ciele, jeśli w tém będzie święta Jego wola; zaczém mi Święte przyrzekły, że mię wprowadzą do raju, jak tego od nich żądałam.“
Dziewica w swoich zeznaniach, nie mówi nic o walkach wewnętrznych, między wielkiém jéj powołaniem, a słabością dziecinnego serca; musiały jednak bydź trudne i długie, kiedy aż w pięć lat dopiéro po pierwszém usłyszeniu anielskiego głosu, rozkaz jego odważyła się wypełnić; w dniach zaś największéj swéj chwały, słyszano ją nieraz powtarzającą ze łzami: „iż wolałaby stokroć prząść kądziel przy biednéj swéj matce, niż czynić, co czynieć musi, ponieważ Bóg jéj przykazał.“
W r. 1429, za przewodnictwem rodzonego stryja, który piérwszy w jéj posłannictwo uwierzył, Joanna d’Arc opuściła nakoniec dom rodzicielski i udała się do Vaucouleurs, do Roberta Baudricourt, oświadczając mu, iż przychodzi od Boga, aby oswobodzić Orleans i króla do Reims na namaszczenie wprowadzić: przyczém żądała, aby ją zaraz do obozu królewskiego odesłał. Baudricourt wziął ją za obłąkaną, i zamiast do obozu, chciał ją odesłać do ojca. Nieustraszona tém Joanna, oświadczyła stanowczo, iż musi być przed Środopościem n króla, „chociażby miała nogi schodzić po kolana [1].“ Jakoż przykładna jéj świątobliwość, w czasie krótkiego w Vaucouleurs pobytu, i zapewne tajemniczy wpływ ożywiającego ją ducha, wzbudziły ku niéj wiarę w okolicznych

  1. Dussé je user mes jambes jusqu’aux genoux.“