Strona:Szczypawka - Baczność! Jenerał Tabaka ma głos!.djvu/9

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ślić, jak te bezbożne eretyki, gubio swoje dusiska i djabłu je zaprzedajo na potympienie wiekuiste, przez te kretekowanie po gazytach różnych wielgich osobów! Kiej ino bendziem mieli harmaty w nasy armii polski, które już zaorderowaliśwa w 5 i 10 cents sztorze u Knoxa — to trza bendzie ździebko pokalkulować nad tem, jakiem by tu sposobem wyniscyć te bezbozne plemie w całki Hameryce. Na zakupno tych harmat uchwaliliśwa w gieneralnem śtabie urzondzić w niedziele piknik. Zaorderowałem juz pienćset kieków piwa, tysionc galonów wisky, sesćset flasek wina i pareset baksów cygarów. Bendo tam na ty zabawie wsyćkie dywizyje, korpusy i pułki nasygo polskiego rycerstwa. Tedy bendo: hułany morskie św. Korduli, uzary na piechote chodzonce pod opieko świenty Cycylili, antylerjo morska pod opieko św. Jambrozygo, gwardija narodowa pod wezwaniem Matki Boski od letkiego porodu i Kadety św. Marji Magdaleny, patronki cnoty i wiela jensych brygadów, korpusów i dywizyjów. Juścić ze nie zbraknie tyz i cywilnych susajdów, tak menskich jako i kobicych. Wsyćkich tu wylicać byłoby za wiela trublu, tedy ino powiem, ze bendo Niewiasty Rózańca swientygo, Oblubienice ziemskich zastempców pana nasygo Jezusa Chrystusa i Towarzystwo Cnotliwych Dziewiców, pod opieko wielebnych ojców i wiela, wiela jensych brastwów i susajdów.


7