Strona:Szczypawka - Baczność! Jenerał Tabaka ma głos!.djvu/33

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Psieścirwo! Juz to w tem same ino łoscerstwa so, bo pedom wom rodaki, wierne krześcijany, co my, rycerze, patryjoty i wierne krześcijany, zawse gotowiśmy iść naprzód i za takiemi ludźmi postempować, które najwiency majo ty pienkny trawy na łonce, cyli — talarów.
Jak to na ten przykład i w kuzde wybory. Ślicny to cas dla kuzdygo Polaka, wiernygo krześcijanina! Piwa, wisky ani cygarów cłek wtedy spragniony nie jest a nase rydachtory tyz majo sposobność postempować naprzód w śpekulancyi na zachwalaniu rozmaitych ukrytych i odkrytych przymiotów republikańskich, demokratycnych abo bulmuzerskich kandydatów. Taj jakigo nom wiency trza postempu? Przecie to juz je wielgi postemp, kiej nase gazety zacno wychwalać i rozpisywać sie o “dobrych kandydatach” i ogłasać, co to oni dobrygo zrobili dla polskości, chociaz, prawde pedziawsy, niejeden z tych kandydatów przedtem nic o Polakach nie wiedzioł.
Ba! ale tyz w tem je i całki postemp, coby robić ajrysiów, italjanów i mniemców — przyjacielami Polaków i naganiać im głosy polskie, kiej za to dobrze zapłaco! Siur!


SZTAB GIENERALNY — A WOJNA
BAŁKAŃSKA.

Bacność, psieścirwo!
Kiej to rozpocena sie wojna bałkańska, zebrałem zaro całki nas śtab wojenny, azeby uradzić, cy iść komu z pomoco na te wojne, cy tyz

31