Strona:Szandor Petöfi - Wojak Janosz.djvu/79

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
75

Janosz się téż zbudził na zapianie kura,
Zimno go przejęło, zsiérotniała skóra;
Spojrzał... wiatr dokoła bujał polną trawą...
By się rozgrzać, poszedł w dalszą drogę żwawo.