Strona:Symfonie Anielskie Jana Karola Dachnowskiego.djvu/32

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Witaj Królu nowy,
45 

Synu dawidowy,
Ty nas masz wybawić
I w niebie postawić.

W otchłani ojcowie

I patryarchowie
50 

Dawno Cię czekali,
Rorate wołali.

O, szczęśliwy żłobie!
Gdy Mesyasz w tobie

W pieluszkach związany,
55 

Z dawna obiecany.

Jezu namilejszy,
Ze wszech najwdzięczniejszy [1],
Zmiłuj się nad nami

Grzesznymi sługami.
60 
Symfonia siedmnasta.

Gotuj osła Józefie, gotuj prędko, proszę,
Niech Syna w bezpieczny kraj Egiptu odniosę;
Wszakeśmy od anioła snem są przestrzeżeni,
Abyśmy z okrucieństwa byli wywiedzieni.

Oto już niewiniątka zły Herod morduje,

A na krew się Synaczka mojego gotuje.
Jedźmy jako najprędzej [2] z kraju nieszczęsnego,
Żebyśmy uśli razu tyrana zdradnego.

  1. nawdzięczniejszy.
  2. najprędzy.