Strona:Stefan Napierski - Obrazy z podróży.djvu/23

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
DREZNO

W Dreznie błądzisz, jak wszędzie. Oglądasz klejnoty
i precjoza wymyślne o matowym blasku;
przystajesz w słońcu, które blade miota groty
i w deszczu, co na miedzi szmaragdowej pluska

dachów, pod utoczoną barokową wieżą,
lub pod latarnią z bronzu, skręconą na części
fantastyczne! — Obłoki ciągną w wietrze świeżym
i bliska jasna jesień... — Jak trudne jest szczęście.



LUXEMBURG
I

Nie wśród lauru statuy rdzawe,
ni baszty rozwalone —
lecz jarzębiny krwawe
i dęby mroczno-zielone.

Nie romantyczne z darni
ławeczki, o zmierzchu motyle,
ale krzywe latarnie
i drobnych rentjerów wille —