Strona:Stefan Napierski - Elegje.djvu/37

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Wytchnąć od grozy niebios w pachnącym ogrodzie,
Zapomnieć!
Nie patrz w gwiazdy pustsze od uśmiechu.
Gdzie jaskółki kołują stromo jak pod strzechą.
A wiatr, cierpliwy zbójca, dmąc w przestwór wysoki,
Gna gołębie, szumiące skrzydłem, jak obłoki.