Przejdź do zawartości

Strona:Stefan Gębarski - W pruskich szponach (cz. I).pdf/51

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ciecha, dziękując za świetne powodzenie i tryumf oręża polskiego pod Grunwaldem. Podczas pożaru w roku 1613 uległo ruinie prawie całe miasto. Dopełniło zniszczenia dźwigającego się z popiołów grodu najście Szwedów na Polskę w roku 1655.
Wtedy również nawet świątynie srodze Szwedzi zrabowali, obdzierając je z ozdób i bogatych sprzętów.
Po wielkich pożarach, które w roku 1613 i 1760 zniszczyły miasto, już nie podźwignęło się ono do dawnej świetności. Teraźniejszy gnieźnieński kościół katedralny zawdzięcza swą odbudowę arcybiskupowi Władysławowi Łubieńskiemu. Zewnątrz uderza wspaniałością. Na białych murach wznosi się wielki spadzisty dach miedziany, drugi nieco wyżej pokrywa czternaście pobocznych kaplic. Dwie wyniosłe na 145 łokci wieżyce panują nad okolicą. Piękne, rozgłośne dzwony zawieszono w jednej z nich. Jako zabytki i pamiątki przeszłości, posiada katedra przepiękne krużganki gotyckie, w kształcie gwiazd sklepione.
Wiele też majestatu nadaje tej świątyni grobowiec Świętego Wojciecha, zbudowany w kształcie mauzoleum, mającem na ołtarzu trumnę obłożoną blachami srebrnemi, a na