Strona:Stefan Barszczewski - Obrazki amerykańskie.djvu/72

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

usłyszenia nie sarkatycznych jego wycieczek przeciwko Pismu św., lecz mowy barwnej, skrzącej dowcipem.
Kaznodzieja Dwight Moody, założyciel towarzystwa misyjnego w Chicago, zebrał przez mowy swe po całych Stanach, przeszło miljon dolarów na cele towarzystwa; tak porywał wymową, że nieraz słuchacze, uniesieni zapałem, czynili wobec tłumów wyznanie wiary, spowiadali się z grzechów.
Nie trzeba atoli sądzić, że mówił zawsze poważnie, z namaszczeniem i patosem. Przeciwnie, i jego mowa skrzyła się dowcipem, humorem...
Specjalność swego rodzaju stanowią w Stanach mowy toastowe. Specjalistą w tym kierunku, znanym na całym kontynencie północno-amerykańskim, jest senator Chauncey Depew.
Niedawno senator ten oraz inny mówca wybitny, jenerał Horacy Porter, ambasador Stanów w Paryżu, jechali razem z Nowego Jorku do Liverpoolu.
Przed wylądowaniem pasażerowie 1-ej klasy urządzili, jak to jest w zwyczaju, koncert, połączony z mowami i dekla-