Strona:Stefan Barszczewski - Obrazki amerykańskie.djvu/71

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

cznych, do szermierki na słowa, w szkołach zaś wyższych zawody krasomówcze są na porządku dziennym.
Nauka ta opłaca się dobrze. William Jennings Bryan, dwukrotny kandydat na urząd prezydenta Stanów, zawdzięczał popularność słynnej mowie w izbie posłów, w sprawie waluty podwójnej. Niedawno zmarły senator Marek Hanna, wódz obozu republikańskiego, senator Beveridge, najmłodszy z senatorów Stanów Zjednoczonych, liczący bowiem zaledwie lat 37, prezydenci Cleveland, Mac Kinley i Roosevelt — nie mówiąc już o innych — nigdyby tak wybitnych stanowisk nie zajmowali, gdyby nie byli dobrymi mówcami.
Być krasomówcą w Stanach Zjednoczonych — to znaczy mieć byt zapewniony.
Słynny agnostyk amerykański, Robert Ingersoll, miał kilkanaście tysięcy dolarów rocznego dochodu z mów swoich. Gdzie tylko zapowiedział mowę, tam napewno zapełnił największą choćby salę przedstawicielami najrozmaitszych przekonań religijnych, żądnymi