Strona:Stefan Barszczewski - Obrazki amerykańskie.djvu/118

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

przynajmniej nosimy w kieszeniach biodrowych (hip pockets) rewolwery, ale u nas to jest koniecznością, w takim np. kraju pułkowników (Kentucky), w Texas, Arizonie lub terytorjum indyjskiem, gdzie o wymianę zdań nie trudno, a sześciostrzałowiec (sixhooter) jest najlepszym argumentem.
W cukierniach, przypominających kawiarnie nowojorskie, spotyka się nawet podczas godzin biurowych, sporo ludzi, czytających dzienniki. Skąd oni biorą tyle czasu? Zazdroszczę im.
Nie śpieszy się im jakoś. Żyją bardzo wygodnie. Jedzą wolno, przebierając w potrawach, to też narodowa nasza choroba (dyspepsja) jest u nich mało znana.
Niewiasty ich są śliczne. Tyle krain przewędrowałem, a nigdzie tylu i tak ładnych kobiet nie zdarzyło mi się widzieć. Moje rodaczki wyłączam. To się im należy.
Wdzięk warszawianki mają naturalny, a taki przedziwny, ubiór nie przesadzony, a taki szykowny. Szkoda tylko, że naszych amerykańskich bucików