Strona:Stefan Żeromski - Sułkowski.djvu/263

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
(Generałowie Reynier, Desaix, Lannes, Vial, Dupuy, Caffarelli du Falga i inni tłumnie wychodzą na taras. Rozsuwają się. Croisier wbiega do pałacu. Wychodzi Napoleon Bonaparte. Venture wyciąga ku niemu rękę i dziwnym gestem wskazuje bramę. W oddali za bramą słychać jęk. Bonaparte nałożył kapelusz. Wolno zeszedł na brzeg tarasu. W bramie ukazuje się ordynans Zawilec cały skrwawiony, zrąbany, w odzieniu poszarpanem. Niesie w obu rękach wysoko napierśny strzęp munduru Sułkowskiego z jego orderem. Ujrzawszy wodzów, Zawilec podnosi ten skrwawiony strzęp wysoko w górę i ukazuje go Bonapartemu. Bonaparte i generałowie wyprostowują się i salutują długo ten jedyny szczątek po Józefie Sułkowskim).



KONIEC.

Paryż 1910.