Strona:Stefan Żeromski - Sułkowski.djvu/102

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

mi są intencye jego książęcej mości. W każdym razie generał Bonaparte wyraził gotowość wynagrodzenia księcia Modeny wzamian za dobrowolną kontrybucyę ziemiami gdzieindziej, poza obrębem jego dawnego dziedzictwa. Zbliża się chwila zawarcia pokoju. Będą się decydowały sprawy wielkiej wagi...

SUŁKOWSKI
— Czy waszmość jesteś upoważniony do stawiania warunków?

SUŁKOWSKI
— Jestem upoważniony do wyłuszczenia sprawy.

KSIĘŻNICZKA
— Tak tedy, — zgoła nieznani oficerowie armii francuskiej mogą stawiać udzielnym książętom żądania kontrybucyi i udzielać im wzamian obietnic, które były niegdyś przywilejem cesarzów.

SUŁKOWSKI
— Takie oto nadeszły czasy! Co do mnie szczęśliwym się czuję, że powierzona mi sprawa dała mi sposobność wyłuszczenia jej przed tobą, pani.

SUŁKOWSKI
— Dla czego?

SUŁKOWSKI
— W oczach twoich czytam niezgłębione piękno ro-