Strona:Stary Kościół Miechowski.djvu/27

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
Przyczyna powolnego tętna akcji

Stary Kościół Miechowski podziela pod jednym względem los nowoczesnych epopej jak Mesjada Klopstocka, Herman i Dorotea Goethego lub Pan Tadeusz Mickiewicza, które skolei należą nietyle do homeryckiego, ile wergiljańskiego pod tym przynajmniej względem typu. Bohaterowie ich są mało aktywni, naogół bierni. Stary Kościół Miechowski ma osobliwego bohatera. Żaden z ludzi, narysowanych w tym utworze, nie zasługuje na miano jego bohatera nietylko spowodu wspomnianej już bierności i skutkiem tego zamało doniosłej roli w akcji, ale także spowodu sporadyczności swoich wystąpień, obracających się zresztą około sprawy kościoła i zależności życia Miechowie od niego. Żaden z nich nie wnosi żadnej własnej idei w poemat, ani też nie podejmuje cudzej jako hasła bojowego; jeżeli są między nimi różnice zdań, to nie psują stosunków przyjaznych ani na chwilę.
Gdybyśmy więc między nimi poszukiwali bohatera poematu, to wybór byłby trudny wśród 3 osobistości, które jedynie mogą wchodzić w rachubę. Rektor Bienek jest tylko wykonawcą i cudzego (Marji Winklerowej) pomysłu i cudzych nakazów, jeżeli idzie o zburzenie starego kościoła; późniejszy jego żal jest nietylko spóźniony, lecz także nie wiadomo w jakim stopniu własny. Walek Boncyk nie zdobywa się poza bierną miłością na nic więcej niż na wykazanie bezowocności planu zbudowania nowego kościoła na miejscu dawnego. Proboszcz wreszcie dopiero od końca ks. IV zaczyna odgrywać ważniejszą rolę, której brak wyraźnego ustosunkowania się do istotnego zagadnienia akcji. Pozostaje więc przypuszczenie, że bohatera poematu nie należy szukać wśród ludzi, lecz wśród rzeczy, a w takim razie tytuł sam wskazuje oczywiście bohatera: jest nim stary kościół miechowski.
Jeżeli Bonczyk obrał sobie nie człowieka, lecz przedmiot czyli stary kościół za bohatera poematu, to ugrupowanie koło niego akcji głównej i epizodycznych działań ludzi, wymagało odrębnej techniki poetyckiej, zmiany uświęconych pojęć poetyki tradycyjnej o tyle, o ile tego było potrzeba do przeprowadzenia podstawowego założenia. Zmiana ta wszakże nie miała żadnych cech rewolucji.