Strona:Stary Bóg żyje.djvu/47

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

z Papieżami żyli w niezgodzie, bo Papiestwo chciało panować nad Cesarstwem. Nasze nowe Cesarstwo tym bezustannym swarom wten sposób zapobiegnie, że się od Rzymu odłączą.“
„A jakżeby się to stać mogło?“ pytał z największą ciekawością hrabia. — Przecie w Niemczech żyje kilkanaście milionów katolików; — czyliż oni przystaną na to, by ich od głowy kościoła oderwano?
„Katolicy muszą się zastosować,“ odpowiedział surowo pułkownik. Potężny rząd wszystko może, a rząd państwa niemieckiego czuje się dosyć silnym aby sobie nowy kościół utworzył — taki, jakiego w nowym Cesarstwie potrzeba.“
„Książe Bismark, to człowiek bystry, i roztropny mąż stanu, rzekł z uśmiechem hrabia Retel. „Ale w ośmnastowiekowéj walce z kościołem katolickim największe rozumy i najpotężniejsi monarchowie polegli bez wyjątku. Mniemałbym, że Bismark niepopełni tego błędu, by miał zaczepiać kościół katolicki.“
Na te słowa śmiali się oficerowie.
„Nieznam ja zamiarów kanclerza niemieckiego, dodał rotmistrz, „ale wiem, że te religijne zaczepki w niemieckim kraju już się zaczęły. Oto rządy niemieckie utrzymują w publicznych urzędach, nawet popierają i bronią takich profesorów, którzy z przyczyn religijnych przez swych biskupów z kościoła katolickiego musieli być wyłączeni. Tym exkomunikowanym profeso-