Strona:Stary Bóg żyje.djvu/3

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Treść: Powieść niniejsza opisuje w jasném, dobitném i zajmującém opowiadaniu historycznie udowodnioną opiekę Najwyższego nad jego namiestnikiem na ziemi. W końcu przychodzi do niezbitego twierdzenia, że wszystkim przyszłym prześladowcom katolicyzmu i Papieża Bóg wszechmogący jeden i ten sam los zgotuje, jak to od założenia kościoła po wszystkie czasy bywało i za dni naszych się dzieje.


I.
Papież w więzieniu.

Działo się roku 1813. W pokoju cesarskiego zamku w Fontaineblau stoi piętnastoletni młodzieniaszek pełniący służbę pazia, czyli najbliższego sługi nadwornego. Ubiór jego błyszczy się od złota, postać ujmująca pięknością twarzy i szybkością obrotów; widać że łatwo mógł się podobać samemu Napoleonowi, który tego potomka sławnéj z pobożności rodziny hrabiów Retel powołaniem na dwór cesarski zaszczycił, — Ale cóż to że młodzieniaszek tak smutny — nawet widać że płacze, bo jedna łza po drugiéj z bladego lica spada na ubiór złotem haftowany? Tak jest, płacze! lecz ani najmniejszym ruchem nie-