Strona:Stanisław Vincenz - Na wysokiej połoninie Pasmo I.djvu/517

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Znów zwrócił się ku stołowi:
— Ja chcę mówić z tą panną cesarską, którą wy nazywacie Barabolą.
Śmiech i rechotanie bezwstydne zatrzęsło całą gromadką urzędników i szarapatków, a dreszcz ogarnął tłum. Któryś z Hołowców zawołał: „Któż tu kłamie? Któż naśmiewa się z cesarskiej rodziny?“
Młody ksiądz z Kut łagodził grzecznie, politycznie:
— Panie deputacie, naprzód odgadnij zagadki, o których tyle opowiadałeś ludowi. Obwieść je wszystkim! A potem pytaj o znaki cesarskie, o barabolę.
Pomruk przeszedł przez tłum. Dmytro rzekł w końcu spokojnie, lecz donośnie:
— To nie są zagadeczki cesarskie. Nie słuchajcie tego ludzie!
Mandator zeskoczył z ławy, oglądał się gorączkowo. Gdy zobaczył, że nic osobliwego się nie dzieje, uroczyście dał znak wąsatemu pisarzowi.
— Proszę, ludzie, poddani cesarscy — skrzeczał pisarzyna — i wy, panie deputacie. Pan deputat, co był panem deputatem, już nie jest panem deputatem. Może ktoś inny odgadnie zagadki, zechce być deputatem.
To powiedziawszy pisarczyk wymknął się na palcach, skrył się za gromadką szarapatków i już nie było go widać. Wtedy to wystąpił Gienyk Kwiatkowski. Stanął za plecami mandatora tuż obok Brnatzika, poprawił długi czarny kubrak, spoglądał długo ku niebu, po czym wygłosił gładko, uroczyście, nabożnie:
— Ten gad, co sam siebie zjadł — to słoboda, górska słoboda. Widzieliście, do czego doprowadziła... — Przymknął oczy, odczekał, mówił dalej:
— To pierwsza zagadeczka odgadniona. A co mniejsze od psa, jednak wyższe od konia najwyższego? — To siodło. To i dla człowieka najlepsze, aby dał się osiodłać, aby się poddał władzy prawowitej. To posłuch, to lek na słobodę. To druga zagadeczka cesarska odgadniona. A co w ziemi składa jaja? To nasienie cesarskie, to barabola, na to posłana, by nigdy już nie było głodu, by trwało szczęście. To trzecia zagadeczka odgadniona.
Jakby na znak dany, najemnicy kuccy zaczęli przenosić na plecach z niedaleko stojących wozów ciężkie worki z barabolą. Wśród milczenia całego tłumu zaczęli układać worki wokół