Strona:Stanisław Przybyszewski - Polska i święta wojna.djvu/87

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

na klęski — idźcie czynem wojennym budzić Polskę do zmartwychpowstania!«

J. Pilsudski.
Ożarów, 5. sierpnia 1915.
Pod Lubartowem.

Nie chodziło Piłsudskiemu o piękne słowa, ani o misterną, retoryczną stylizacyę — w tych słowach o kamiennej mocy wypowiedziała się dusza Polska w swej najgłębszej myśli i harcie nieugiętej, spiżowej potęgi, dusza Polski, w Piłsudskim i jego legionach ucieleśniona.
Czyż można choć na chwilę wątpić w świętość i szczerość tych słów, które, zda się jeszcze śwież krwi serca, z pod którego zostały wyrwane, ociekaj? Któż z nich wysłyszeć zdolen jakieś chełpliwe illuzye? — przecież raczej wieje od nich ciężki. samotny smutek, ale smutek silnych, tukiem lwów wykarmionych.nieprawdaż, Wy bracia pancerni w świętym boju o najświętsze dobro?!
Nasze illuzye?
To przecież chyba nie illuzye, jeżeli Polacy ośmielaj się święcie w to wierzyć, że wierność ich równą wiernością odpłaconą zostanie, jeżeli żyj tem przeświadczeniem, że naród. w którym poczucie sprawiedliwości i zdolność ocenienia moralnej wartości innego narodu tak głęboko wkorzenione, jak może w żadnym innym, jest zdolen objąć ogrom ofiar i poświęceń i zaparcia się siebie, czego Polska w tej wojnie