Strona:Stanisław Kostka Potocki - Rosprawa o krytyce.djvu/7

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Drugi, że gdy krytyka iest sądem piękności iak pomyłek, równie w niéy pochwała iak nagana mieysce mieć powinna; a iedna iak druga pewnym bydź oznaczona stopniowaniem, z obóch stron od zbytniego uniesienia dalekim, tak, iżby w pochwale iak naganie nie było nadmiaru. Dodaymy do tego, że ieśli nagana potrzebuie dowodów, nie mniéy ich wymaga pochwała; bo gdy piérwsza znayduie w złośliwości pomocnika, druga ma przeciwnika w zazdrości.

Rościć sobie prawa do ogólności w krytyce nikt nie może, bo powszechność znaiomości nikomu nie iest daną. Iest to atoli dosyć pospolitą ludzi przywarą, chcieć sądzić o wszystkim, nawet o tém, czego nie znaią tak dalece, iż śmiałość wyrokowania częściéy niewiadomości niż umieiętności towarzyszy. Co ztąd pochodzi, iż ten, który umieć mniema, nie zna trudności nauki, a zatém mniéy się zastanawia nad sądem o niéy, iak ten, który rzetelnie umie. Piérwszego natchnienie ślepo popycha, drugiego pewna wstrzymuie rozwaga; ten się w obłędne paszcza manowce, kiedy tamten pewnéy szuka drogi. Lecz iakieżkolwiek są w tym rodzaiu przywary rozumu ludzkiego, nie mniéy iednak iest to rzeczą pewną, iż sądzić o tém zdrowy rozsądek nie dozwala, czego dokładnéy nie posiadamy znaiomości.

Iak łatwość w mówieniu, wsparta dowcipem, zdaie się wielu prawem sądzenia w rozmowach o wszystkiém, kiedy błyskotki ich wyroków mamią samą swoią lekkością słuchaczów, nie mniéy iak oni powierzchownych; tak też łatwość pisania gładkim, przyiemnym, wesołym, żartobliwym lub złośliwym wsparta stylem, przywłaszcza sobie często prawo wyrokowania o wszystkiém, nie bez poklasku gminu tych niby smakownych i umiejętnych wielkich