Strona:Stanisław Kostka Potocki - Rosprawa o krytyce.djvu/8

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

miast próżniaków, którzy w czytaniu zabawy, nie nauki szukaią. Zyskali nieraz, i mogą sobie zyskać, na czas nieiaki odgłos dowcipu takowi pisarze; lecz prawdziwa, a zatém długotrwała sława, nie iest ich podziałem. Wnet oznaczeni czczéy lekkości cechą, nie znayduią mieysca w rzędzie prawdziwych krytyków, których sądowi współczesne i następne zawierzaią pokolenia, dlatego, że połączyli gruntowną znaiomość rzeczy, o któréy sądzą, z iasnym, rządnym, bezstronnym i gładkim iéy wystawieniem; dlatego, że nie złośliwość lub dowcip tylko, lecz rozsądek i smak dobry kierowały ich piórem. Takim nad innych okazał się sławny Bayle, wzór do dziś dnia krytyków niezrównany. Tym prawem wyrokował on potomności, która z uszanowaniem sądy iego przyymuie, iako wyroki prawdy i smaku.

Lubo ten geniusz w krytyce prawie powszechny, rzadkim nader dowiódł przykładem, to co przez się żadnéy nie podpada wątpliwości, że prawo iéy do wszystkich ludzkich znajomości rozciąga się, że do niéy równie umiejętności iak nauki należą; szczególnieyszym przecięż te ostatnie są iéy przedmiotem, iako więcéy upowszechnione, i więcéy z smakiem dobrym związku maiące. Z którego to powodu i sztuki nadobne pod bliższym krytyki zostaią dozorem. Lecz nie wchodząc w te rozróżnienia, które granice krótkiéy rozprawy przechodzą, zobaczmy, na czym krytyka iakiegokolwiek bądź rodzaiu, polega.

Każda krytyka ma dwa główne oddziały: Zwierzchni, to iest postaci czyli formy; Wewnętrzny, to iest ducha czyli treści; z których piérwszy iako więcéy zmysłowy, bardziéy do smaku, drugi iako więcéy rozumowy,