Ta strona została uwierzytelniona.
Zmęczenie
Nie męczyć tej wyschniętej na sieczkę wyobraźni
Tej ulepionej w żółtą kulę aparatury myślenia
Dać wypoczynek starej lokomobili
W której aż dudni
Idzie zielony ulicą jak seler
Wpada w pokój kochanki jak zapach dorsza z dołu
Mówi w przywiędłe od wstrętu popiersie
Jestem skończony
A Muza ponoć idylliczny dzieciak
Na białym osiołku w obarzankach kwiecia