Strona:Stanisław Ciesielczuk - Pies kosmosu.djvu/47

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

SKRZYPCE

W noc, kwitnącą niebnym lipcem,
Blaskiem niebnych lamp,
Sporządziłem sobie skrzypce
I na skrzypcach gram.

Pasmo lśnistych strun — promieni
Smyczkiem serca tnę —
Lazur złoci się i mieni
Księżycowym lnem.

Rozciąga się, drży i błyszczy
Każdy tonu włos,
Bo wydobyć chce najczystszy,
Najzłocistszy głos.

Dni me proste, dni zawiłe,
Błogosławię wam —
Oto skrzypce sporządziłem
I na skrzypcach gram...