Strona:Stanisław Brzozowski - Współczesna powieść polska.djvu/195

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

chiczne, jakie ma się w sobie nie ujawnia się bezpośrednio, szczerze, z nieprzymuszonością i swobodą instynktu, lecz wyzwalać je potrzeba i wydobywać, przekonywać siebie, że jest. Następnie zaś, gdy już pojawi się ono na powierzchni naszej świadomości, nie mamy przeświadczenia, że jest ono naszem własnem, a więc sądowi naszemu i władzy naszej podległem. Narzuca się ono takie jakie jest i boimy się rozróżniać w nim prawe i lewe, boimy się dostrzedz sprzeczności: słowem nie umiemy i wtedy, gdy już przez wysiłek wydobyta została przeżyć tej wydobytej, wyzwolonej przez nas naszej własnej treści, stosownie do jej własnej logiki. Dość przeczytać kilkanaście stronic Żeromskiego, aby przekonać, się że mamy to do czynienia z człowiekiem o niezmiernie bogatej wrażliwości, o emocyonalności rozległej, słowem z naturą zdolną do niezmiernie bogatego, pełnego wszechstronnego życia. W danych warunkach musiało to się odezwać w Żeromskim zarówno w formie wyjątkowo intenzywnego odczucia rozpaczliwości położenia, jak i wielokształtności