Strona:Stanisław Brzozowski - Współczesna powieść polska.djvu/157

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

nych cierpieniach. Człowiek nie dlatego współczuje z innym, że z nim razem walczył, lecz dlatego wprost, że widzi cierpienie. Infirmierskie braterstwo w bólu zamiast promeistycznego stopienia w ogniu walki. Taką jest skala twórczości Dąbrowskiego, bardzo wąska, bardzo uboga, ale niewątpliwie rzeczywista. Pisarz ten nie udaje: żyje w swoich dziełach. Posiada prawdziwą intuicyę szarej beznadziei, geniusz wyczuwający podeptanie natury ludzkiej. Rzadko kiedy tak wyłącznie i jedynie rządzi w duszy artysty z taką bezwzględnością stan tak absolutnie nie twórczy: smutek nie znający buntu, nie zdolny zrozumieć celu swego ani przyczyny, nie związany z żadnym pierwiastkiem walki, Cała treść życia wyraża się tu w tym jednym stanie: bezcelowe, nudne, szare, poniżające cierpienie. »Można nawet umrzeć, będąc niczem«, Stan duszy w społeczeństwie naszem bynajmniej nie wyjątkowy. Cierpienie, które już nie wierzy, aby życie być mogło czem innem, jak tylko szpitalem, wzruszające ramionami z politowaniem, a często z niechęcią wprost i mściwą złością na widok ufnej