Strona:Stanisław Antoni Wotowski - O kobiecie wiecznie młodej.djvu/94

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

żenie; wybiega on z buduaru do ogrodu i tam wystrzałem z pistoletu pozbawia się życia.
Ninon rozpacza, rwie włosy: boleść jej jest potężna. Pragnie zamknąć się w klasztorze. Lecz jak wszystko tak i te uczucia przemijają szybko...
Wietrznica buduje piękne muzoleum tragicznej ofierze i... powraca do dawnych przyzwyczajeń, do zabaw, miłostek...


∗                    ∗

Hrabia Choiseuil, późniejszy marszałek Francji, jął zalecać się do pięknej, gdy ta miała lat 60.
Był o lat dwadzieścia młodszy od Ninon. Z natury nieśmiały afekty swe wyrażał wielce oględnie, nie przechodził do decydujących czynów. Półtora miesiąca wzdychał — sprawa nie posuwała się ani na krok.
Sześćdziesięcioletnia piękna nie lubiła długich wstępów. Starała się sama naprowadzić zakochanego na właściwą drogę, przyjmowała go więc na pół obnażona w swoim buduarze a pod pretekstem udręczonej muchy czy komara — kazała czynić poszukiwania — ...intymne.
Lecz i te figlarne po ciele bogdanki podróże nie rozjaśniły hrabiemu w głowie, szukał muchy zawzięcie, aż się pocił... jednak dalej... nic! Rozłościło to „la belle“: „idjota!“ — zadecydowała i postanowiła się zemścić.
Występował podówczas w paryskiej Operze tancerz Pecur. Młody, zgrabny, świetnie zbudowany, cieszył się sukcesem nie-