Strona:Stanisław Antoni Wotowski - George Sand.djvu/12

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

zdroszczenia. Zamieszkiwały wspólnie zamek rodowy w Nohant, lecz babka wciąż pomna swych wysokich stosunków, nie przestawała wytykać mezaljansu. W takich warunkach, w ciągłych kolizjach między despotyczną babką a narwaną i gwałtowną matką, wyrastała dziewczynka. Czas jakiś wychowywała się w klasztorze „Pań angielskich“ („Dames anglaises“), ale wkrótce zabrana stamtąd, znów znalazła się w kole nieustannych waśni rodzinnych.
Sprawę niewiele polepszył fakt śmierci babki. Umierając, wyznaczyła ona, na złość synowej, opiekuna dla małoletniej Aurory Dupin, bez zezwolenia którego nie mogła rządzić odziedziczonemi dobrami w Nohant.
Rozgoryczone, opuszczają wieś i jadą do Paryża, ale pożycie z kobietą o starganych tyloletniemi przykrościami nerwach, kobietą na pół obłąkaną, staje się nie do zniesienia. Siedemnastoletnia Aurora marzy o zamążpójściu, marzy nie jak o jednem z najpiękniejszych przeżyć każdej młodej dziewczyny, lecz wprost jak o wyzwoleniu się, wydostaniu z pod jarzma, odetchnięciu swobodniejszem powietrzem.
To też gdy krewni jej, państwo Roettier du Plessis zapraszają na parę tygodni do swego majątku, w pobliżu Melun — przyjmuje zaproszenie z radością. Tam pomiędzy młodzieżą napotyka Kazimierza Dudevant, syna naturalnego