Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Duchy i zjawy.djvu/65

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

tami nadprzyrodnemi mamy do czynienia. Jedna taka rewelacja, jak słusznie zauważył dr. Schrenck Notzing, sprowadziłaby cały przewrót w stosunkach świata, znaczyłaby więcej aniżeli wszystkie dotychczas znane wynalazki!
Niestety żadna ze zjaw tego uczynić nie mogła!
Gorzej jeszcze! wiele zjaw nie mogło przytoczyć szczegołów ze swego życia na ziemi!

∗                    ∗

Znacznie większy materjał o życiu pozagrobowem dają nam medja rewelacyjne.
Jak wspominałem już medja rewelacyjne są to takie osoby, przez które, gdy znajdują się w transie, przemawia jakiś „duch“. Są to jakby aparaty odbiorcze komunikatów zaświata.
Medja rewelacyjne były i będą imponującym zjawiskiem... ale tylko istnienia zdolności nadnormalnych!
Możnaby zacytować szereg faktów uderzających.
Tak około 1873 r. chłopiec dość tępy, o elementarnem przygotowaniu, niejaki James nieomal nie umiejący czytać i pisać — dokończył powieści słynnego autora angielskiego K. Dickensa p. t. „Tajemnica Edwina Drouda“. Znakomity Dickens zmarł i pozostawił swój utwór zaledwie napisany do połowy.
Otóż James, jakoby pod wpływem „ducha“ Dickensa, pisze pozostałe rozdziały i cała krytyka literacka uznała, że nie różni się dokończenie niczem od prawdziwego stylu i sposobu pisania Dickensa.
Ostatnio w Anglji przez usta medjum rewelacyjnego począł przemawiać „duch“ słynnego poety Oskara Wilde’a.