Strona:Sprawozdanie Stenograficzne z 78. posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 14 marca 2019 r.pdf/134

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Spis treści

266 postacią niezwykle ważną dla wspólnej historii Polski i Stanów Zjednoczonych Ameryki. Obok Tadeusza Kościuszki pozostaje on osobą o największym wkładzie w powstanie niepodległych Stanów Ameryki oraz bohaterem obu narodów. Kazimierz Pułaski urodził się 6 marca 1745 r. w Warszawie, w nieistniejącym dziś stołecznym dworku swoich rodziców – Józefa Pułaskiego i Marianny z Zielińskich Pułaskiej. Ochrzczony został w kościele Świętego Krzyża w Warszawie 14 marca 1745 r. Dzieciństwo spędził w rodzinnym gnieździe w Winiarach, dziś dzielnicy Warki. Uczył się w wareckiej szkole parafialnej, a następnie w ekskluzywnej, dbającej także o patriotyczne wychowanie szkole księży teatynów w Warszawie przy ul. Długiej. Po ukończeniu nauki, będąc paziem księcia kurlandzkiego, polskiego królewicza Karola Wettyna, był świadkiem tego, jak świeżo intronizowana caryca Katarzyna II siłą odebrała księciu władzę. Był wśród elektorów króla Stanisława Augusta Poniatowskiego w 1764 r. W obliczu coraz większych ingerencji rosyjskich w Polsce był od początku jedną z osób przygotowujących konfederację barską. Formował i zbroił oddziały na Wołyniu i Podolu. Jego podpis widnieje na akcie założenia konfederacji, której był jednym z dowódców. Pełnił tam funkcję marszałka ziemi łomżyńskiej, był rzutkim twórcą konfederackich oddziałów i zdolnym wodzem. Brał udział w najbardziej błyskotliwych rajdach kawaleryjskich oraz najbardziej symbolicznych bitwach i potyczkach, w tym obronie Okopów Świętej Trójcy i w obronie Jasnej Góry. 3 listopada 1771 r. podjął nieudaną próbę porwania króla Stanisława Poniatowskiego. Po upadku konfederacji został zmuszony do emigracji w związku z wydaniem na niego zaocznie wyroku śmierci. Naciski dyplomatyczne Rosji, Prus i Austrii doprowadziły do tego, że w żadnym z europejskich państw nie mógł legalnie przebywać. W tych okolicznościach na zaproszenie gen. Lafayette’a udał się do powstających Stanów Zjednoczonych Ameryki. W randze generała brygady Armii Kontynentalnej walczył w szeregach wojsk Jerzego Waszyngtona, któremu dzięki niebywałej odwadze uratował życie w czasie bitwy pod Brandywine. W 1778 r. został twórcą legionu kawalerii, na czele którego odniósł świetne zwycięstwa, m.in. w słynnej bitwie pod Charleston. Wybitne polskie tradycje kawaleryjskie stały się fundamentem dla utworzonej przez Pułaskiego kawalerii Stanów Zjednoczonych, za której twórcę jest do dziś powszechnie uważany. Zmarł 11 października 1779 r. w wyniku ran odniesionych podczas szturmu na Savannah. Na wieść o śmierci generała Jerzy Waszyngton ustanowił dla podległych mu oddziałów wojska hasło wywoławcze: Pułaski oraz odzew: Polska, czcząc w ten sposób zarówno osobę bohatera dwóch narodów, jak i to, co było mu w życiu najdroższe. Dziś Kazimierz Pułaski jest patronem hrabstw w siedmiu spośród zjednoczonych stanów Ameryki, a także licznych ulic, mostów i monumentów. Dla jego

upamiętnienia corocznie organizowana jest największa w Stanach Zjednoczonych uliczna parada, a dzień 11 października jest obchodzony jako Dzień Pamięci Generała Pułaskiego. W 2007 r. Kazimierz Pułaski, jako 7. osoba w historii Stanów Zjednoczonych, został pośmiertnie uhonorowany nadaniem honorowego obywatelstwa USA. W Polsce jego imię noszą liczne ulice, szkoły, a także uniwersytet i politechnika w Radomiu. Poseł Jerzy Wilk (Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość) Panie Marszałku! Wysoka Izbo! 24 marca obchodzimy święto państwowe: Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką. Dzień ten ustanowiono, jak zapisano w treści ustawy, „w hołdzie Obywatelom Polskim – bohaterom, którzy w akcie heroicznej odwagi, niebywałego męstwa, współczucia i solidarności międzyludzkiej, wierni najwyższym wartościom etycznym, nakazom chrześcijańskiego miłosierdzia oraz etosowi suwerennej Rzeczypospolitej Polskiej, ratowali swoich żydowskich bliźnich od Zagłady zaplanowanej i realizowanej przez niemieckich okupantów”. Święto to jest wyrazem czci dla wszystkich Polaków, którzy okazując miłosierdzie i współczucie, pomagali Żydom systematycznie mordowanym przez niemieckich oprawców. Różnie motywowali swe czyny: miłością bliźniego, nauką Kościoła, obywatelskim obowiązkiem czy zwykłą ludzką przyzwoitością. Niezależnie od tego każdy przejaw pomocy świadczonej ukrywającym się Żydom był wyrazem największego heroizmu, zważywszy na grożącą za to karę śmierci ustanowioną przez Niemców na terenie okupowanej przez nich Polski. Pomoc, udzielana mimo codziennej trwogi okupacyjnego terroru, miała charakter zarówno indywidualny, jak i instytucjonalny. Przykładem tej drugiej była działalność Rady Pomocy Żydom „Żegota”, tajnej organizacji afiliowanej przy polskich władzach. Polacy ratujący Żydów byli, są i powinni być wzorem i inspiracją. To nie tylko prawie 7 tys. znanych z imienia i nazwiska bohaterów upamiętnionych przez izraelski instytut Yad Vashem. To również tysiące rodaków, którzy pozostali anonimowi bądź nie otrzymali tego odznaczenia. Dziś, po dekadach, nie sposób ustalić ich personaliów. Jednym z symboli niemieckich zbrodni dokonanych w odwecie za ratowanie Żydów jest tragiczny los Ulmów z Markowej na Podkarpaciu, zamordowanych przez Niemców 24 marca 1944 r. Tego dnia życie stracili Józef Ulma, jego ciężarna żona Wiktora, szóstka ich małoletnich dzieci, a także ośmioro ukrywanych przez polską rodzinę Żydów z rodzin Didnerów, Grünfeldów i Goldmanów. Żeby zwyciężyły dobro i prawda, czasami trzeba zapłacić wysoką cenę. To jest cena cierpienia, to jest cena krzyża, ale potem przychodzi zwycięstwo – „polska ziemia przed siedmioma dekadami była miejscem