Strona:Sprawozdanie Stenograficzne z 36. posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.pdf/15

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

13
36. posiedzenie Sejmu w dniu 20 marca 2013 r.
Informacja ministra spraw zagranicznych o założeniach polskiej polityki zagranicznej w 2013 r.

Minister Spraw Zagranicznych
Radosław Sikorski

nych jest na stanowiskach merytorycznych 66 Polaków, w tym 48 w Brukseli i 18 w delegaturach. Nasz rodak Maciej Popowski jest zastępcą sekretarza generalnego służby, a w ubiegłym roku grono unijnych ambasadorów powiększyło się o kolejnych dwóch Polaków: Jana Tombińskiego na Ukrainie oraz Adama Kułacha w Arabii Saudyjskiej. Co siódma nominacja przypadła naszym dyplomatom. Polacy obejmują odpowiedzialne stanowiska także w NATO, szefują biurom Sojuszu na Ukrainie i w Rosji. Jeden z naszych rodaków wkrótce obejmie funkcję szefa Komitetu Budżetowego Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Ściśle współpracujemy także z polskimi instytutami badawczymi i analitycznymi, które są coraz lepiej rozpoznawalne w Europie i na świecie. Wysokie noty zbierają Polski Instytut Spraw Międzynarodowych oraz Ośrodek Studiów Wschodnich. Naszą politykę konsultujemy z władzami lokalnymi i organizacjami pozarządowymi. We wszystkich województwach powstają regionalne ośrodki debaty międzynarodowej, dzięki którym potrzeby samorządów znajdują odzwierciedlenie w priorytetach polityki zagranicznej państwa.
Wysoka Izbo! Kończąc, przypomnę, że jeden z europejskich polityków porównał niedawno Unię Europejską do rodu Buddenbrooków z powieści Tomasza Manna: pierwsze pokolenie założyło obiecujące rodzinne przedsiębiorstwo, drugie skutecznie nim zarządzało, a trzecie cały dorobek zaprzepaściło. Używając dalej tej metafory, ów polityk dodał, że Europą rządzą dziś przedstawiciele trzeciego pokolenia, a Nagrodę Nobla odebrali ku czci pierwszego – jako napomnienie, by wspólnego dorobku, stworzonego tak wielkim wysiłkiem, nie traktować jako czegoś oczywistego i danego raz na zawsze. Przyjmujemy tę analogię, próbujemy ją stosować również do historii Polski. Kilkakrotnie w naszych dziejach bywało bowiem, że z mozołem wznoszony gmach państwa, najpierw błyszczący przepychem, z czasem, źle zarządzany, popadał w ruinę. Nasze dzieje to bowiem opowieść o wielkości i upadku, o bohaterach i zdrajcach, opowieść o oszałamiających sukcesach, o kraju miliona kilometrów kwadratowych, sięgającym od Bałtyku po Morze Czarne, od Wielkopolski po Kijowszczyznę, wielonarodowym i wielowyznaniowym, otwartym i gościnnym, a zarazem wiernym tradycji i korzeniom. To jedna strona medalu. Ale to także opowieść o karygodnych zaniechaniach, o nieprzekuwaniu militarnych wiktorii w sukcesy polityczne i dyplomatyczne, o niewykorzystanych możliwościach rozwojowych i o „straceńczym optymizmie”, który w myśl hasła „chcieć to móc” stawiał przed nami niewykonalne zadania, po czym zmuszał do rozdzierania szat, gdy łatwo przewidywalne skutki prowadziły do katastrof na skalę pokoleń.
Dziś szybciej niż kiedykolwiek w historii wzmacniamy siłę Polski i jej pozycję w świecie. Dzięki pracy milionów Polaków, dzięki osiągnięciom przedsiębiorców, dzięki dobrej polityce kolejnych rządów i samorządów, ale też dzięki polskiej dyplomacji. Robimy to z polską konsekwencją i z polskim uporem. Wchodząc do Unii, dokonaliśmy wyboru dziejowego. Jeśli nie chcemy powtórzyć grzechu zaniechania naszych przodków, musimy być konsekwentni i wchodzić do najściślejszych kręgów decyzyjnych. Prowadzić politykę zagraniczną tak, jak Donald Tusk poprowadził unijne negocjacje budżetowe. Dzięki odniesionemu w nich sukcesowi dziś mamy środki na dokonanie cywilizacyjnego skoku. Nie zaprzepaśćmy tej historycznej szansy.
(Poseł Arkadiusz Mularczyk: Jarząbek.)
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Proszę o przyjęcie tej informacji. Dziękuję za uwagę. (Oklaski)


Marszałek:

Dziękuję bardzo panu ministrowi.
Sejm ustalił w dyskusji nad tym punktem porządku dziennego podział czasu między kluby, w zależności od ich wielkości, w granicach od 102 do 13 minut, to jest debatę średnią.
Otwieram dyskusję.
Bardzo proszę o zabranie głosu przedstawiciela klubu Platforma Obywatelska pana Grzegorza Schetynę.


Poseł Grzegorz Schetyna:

Panie Prezydencie! Pani Marszałek! Panie Premierze! Panie i Panowie Ministrowie! Przedstawiciele Korpusu Dyplomatycznego! Wysoka Izbo! Wystąpienie pana ministra Sikorskiego kieruje dziś uwagę całego Sejmu, parlamentu, na sprawy zagraniczne. To szczególny dzień. Wszyscy wiemy, że międzynarodowe relacje pozostają sprawą fundamentalną dla naszego bezpieczeństwa i dla przyszłości naszego kraju. Do historycznego szkicu relacji gospodarczych i politycznych chciałbym dołączyć tekst z 1526 r., czyli sprzed 500 lat, który jest aktualny, więc proszę mnie wysłuchać:
Choć nieskończona jest ilość plag, które zazwyczaj powodują upadek królestw, księstw i rzeczypospolitych, to moim zdaniem najgorsze są cztery: niezgoda, śmiertelność, jałowość ziemi i lichy pieniądz. Trzy pierwsze są tak oczywiste, że wszyscy dobrze wiedzą, iż tak właśnie jest, ale czwartą, która dotyczy pieniądza, uznają tylko nieliczni, i to najmądrzejsi, ponieważ doprowadza do upadku rzeczypospolitych nie od razu i nie za pomocą jednego ciosu, ale stopniowo i jakby skrycie.
To są słowa Mikołaja Kopernika z „Traktatu o reformie monetarnej Prus Królewskich i Książęcych”. Mają prawie 500 lat, jak powiedziałem, ale uderza ich aktualność, bo ciągle przecież nie zmieniają się wyzwania stojące przed polską polityką zagraniczną.