aby mi towarzyszyła. Chciałam odnaleść ubogą staruszkę, mieszkającą za lasem, chodziło mi o to, żeby ten uczynek miłosierny był wyłącznie naszą zasługą. Dużo przecierpiałyśmy, zabłądziwszy w lesie i nigdy już, nigdy nie zrobimy ani kroku bez poradzenia się starszych.
Pani Rosburgowa podniosła Zosię łagodnym ruchem i rzekła.
— Przebaczam tobie, widząc twoją skruchę, ale odtąd urządzę się w ten sposób, aby nie znosić więcej tak strasznego niepokoju, jaki dziś przeżyłam. Stokrotka będzie przebywała zawsze z Kamilką i Madzią, albo towarzyszyć jej będzie Eliza, jeśli będą zajęte. Nigdy już nie pozostawię ją bez opieki ani na chwilę.
Kamilka i Madzia usłyszawszy gwar w salonie, zbiegły na dół z górnego piętra. Pomimo, że już od godziny miały się spać położyć, jednak nie mogły usnąć, ciągle rozmyślając o zaginionych przyjaciółkach.
Zaczęły się uściski i radosne okrzyki na widok Zosi i Stokrotki. Wypytywaniom nie było końca. Eliza przyniosła wygłodzonym wędrowniczkom dwie filiżanki buljonu z grzankami, które spożyły z wielkim apetytem, poczem pani Marja powiedziała, że wobec późnej godziny należy już pójść wszystkim na
Strona:Sophie de Ségur - Przykładne dziewczątka.djvu/177
Wygląd
Ta strona została uwierzytelniona.