Strona:Sophie de Ségur - Przykładne dziewczątka.djvu/151

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

otrzymaliśmy żadnych wieści od tatusia. Matka zaniemogła ze zmartwienia. Nie mamy już nic do sprzedania ani żadnych środków do życia. Co pocznę teraz, żeby matkę ratować?
Dziewczynka rozpłakała się znowu, a pani Rosburgowa niezmiernie wzruszona jej opowiadaniem, pytała dalej.
— Czy nie pamiętasz nazwy okrętu, na którym ojciec służył? A może znacie nazwisko kapitana?
— Wiem doskonale — odrzekła zagadnięta — fregata Sybilla pod dowództwem kapitana Rosburga.
Młoda kobieta krzyknęła i porwawszy przerażoną dziewczynkę w objęcia zawołała:
— Wszak to statek mego męża!.. Biedne dziecko i ty tak samo, jak moje maleństwo, pozostałaś sierotą! Twoja matka także opłakuje męża, tak samo jak ja niepokoję się o zaginionego, który być może żyje! Nie lękaj się już, dziecko drogie, o swoją matkę i o jej przyszłość, zajmę się waszym losem, prowadź mię tylko jaknajśpieszniej do niej, żebym mogła ją pocieszyć.
Pani Rosburgowa, trzymając za rękę dziewczynkę, która powiedziała jej, że się nazywa Lucynka, poszła prędko we wskazanym kierunku; pani Marja z czterema dziewczątkami szły za niemi w milczeniu. Zna-