Strona:Sokrates tańczący.pdf/69

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Łzawooki śmiertelnik Ignacy,
Dziobaty, płowy,
Będzie dzisiaj przemawiał: jest obchód narodowy.
Jednocześnie związek fryzjerów-katolików świętuje dzisiaj pięciolecie.
W lokalu cechowym wisi uśmiechnięta „Fornarina“.
(O, jaka wrzawa w mózgu, jaka wrzawa!
O, jak strasznie cicho upał płonie!)
Będzie także zabawa:
Śpiew, tańce, monologi, kosze szczęścia z fantami...
O, wielki mocny Boże, zmiłuj się nad nami!

Ksiądz proboszcz wstał z bólem głowy.
Wypukłe słońce wisi nisko, jak kula rtęci.
W kościele pełno.
Trupi zaduch mdli w upale.
Na ścianach kolorowi święci.
Pachnie fiksatuarem,
Czerwony spocony tłum
Dyszy
Żarem.
Pax vobiscum! Pax vobiscum!
(A już się wije w ścisku!
Już jest!!!).
Ukrzyżowany Chrystus ma zamknięte oczy.
Z pięciu ran krew broczy.